wtorek, 3 marca 2015

Dobra rada od Wujka.



Zastanawiając się o czym dzisiaj pisać sięgnąłem do podwalin całej etykiety moich notek, a mianowicie "Wujek Dobra Rada". Ciekaw wyników wyszukiwarki innego, znanego Wujka - Google ruszyłem. Ciekawość moja, niestety nie została zaspokojona od razu. O tym poniżej.

Wujek zawsze dobrze doradzi!

Na portalu pytamy.pl ktoś zadał jakże trafne pytanie: Kim jest wujek dobra rada? Podzielając ciekawość pytającego zerknąłem na odpowiedzi ( uwaga: zawrotna ilość:4!). Dowiedziałem się, że w filmie pt. "MIŚ" Pan Mikulski grał postać Wujka Dobrą Radę, de facto udzielając takowych Tymowi z ekranu telewizora. O tym mówiły dwa wpisy. Pozostałem albo krążyły wokół krewnego znawcy (1 wpis) albo managera lean team w łodzi (1 wpis). Wyczerpując temat na tym portalu, szukałem dalej. Newsweek twierdzi, że Wujkiem Dobrą Radą jest japoński pisarz Haruki Murakami, który postanowił do końca stycznia bieżącego roku (czyli już nie aktualne!) udzielać życiowych rad. Oczywiście trzeba było najpierw o tą dobrą radę poprosić. W moim odczuciu Pan Murakami nie zasługuje na ten zaszczytny tytuł. Dlaczego? A dlatego że Wujkiem Dobrą Radą się trzeba urodzić! I całe życie dawać dobre rady, a nie tylko przez niecały miesiąc. Ot małe niedopatrzenie.

Ponadczasowa rada!

Idźmy więc dalej. Kolejnym, tym razem samozwańczym Wujkiem jest brt12. Oczywiście nie można prychnąć na jego rady! patrząc na zdobyte wykształcenie ma wielkie predyspozycje zostać Nadwornym Państwowym Wujkiem Dobrą Radą. I tutaj nie powinno doszukiwać się sarkazmu! Rzesza ludzi (trochę faszyzmem powiało) powinno wziąć sobie jego rady i przestrogi do serca. Oczywiście z pewną dozą zrozumienia i dystansu do siebie i autora. Resztę dopiszcie sami.

Samo przez się mówi.
A teraz to od czego zaczęliśmy! porucznik MO - Lech Ryś ( w tej roli Pan Mikulski)! Na popularnym ( a jakże by było inaczej!) portalu udzielił wszystkim baaaardzo przydatnych porad. Jedni znajdą tam sens życia, inni po prostu się pośmieją. Pan Porucznik doczekał się również swojego profilu w znanym portalu społecznościowym czyli (nie owijając w bawełnę) Facebook'u. Głównie wpisy krążą wokół słynnej w tych kręgach "Motylej Nogi". Rewelacji nie ma, ważne jednak że jest i już. 

I perełka. na tym blogu aż kipi od dobry rad!  pytania: "jak dogodzić facetowi?" czy "jak pić absynt?" nie będą zaprzątać naszej głowy. Autor stworzył aż 5 (słownie: pięć!) części porad tego pokroju! Przerażające i wołające o pomstę do nieba. Dlaczego? zapytacie? Przecież to śmieszne! Otóż ciut żałosne, by było śmieszne! Śmieszny mógł być por. Ryś, nie domorosły pisarz, który brak talentu nadrabia wulgaryzmem. 

Na koniec i ja dam wam radę, cytując Pana Nergala: Koko Jambo i do przodu! A tak poważnie to żyjmy jak umiemy, a nie jak inni chcą. Koniec.

P.S. - O dziwo w śród grafik Wujka Google nie króluje Pan Mikulski. Pośród Polityków można znaleźć nawet papieża w tanie spoczynku i Arnolda Schwarzeneggera. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz